/jesteś wszechmogący, więc jak mogłem obrazić Cię następującymi grzechami?/
Słuchaj, Noe Chciałbym na słówko: Wiesz, tak między nami, to jestem człowiekiem zaniepokojony. By nie rzec: rozczarowany. Bo miałem ambicję stworzyć taką rezolutną rasę, a wyście to tak po ludzku, po ludzku spartolili.
Jestem piekielnie sfrustrowany /Ej, ej, ej, ej/
Płyń, płyń Noe płyń i żyj, a utop to kim byłeś. Ta Płyń, płyń Noe płyń i żyj, jak nawet nie śniłeś.
Wiesz sam, jak nie lubię radykałów. Ale, na Boga, nie spałem całą noc i podjąłem decyzję: /co?, co?/ Zsyłam na Ziemię potop, mój mały Noe, mój Ptysiu Miętowy. /hehehe/ zsyłam potop, potop!
Utopię waszą utopię. Utopię waszą utopię. Ja Utopię waszą utopię. Utopię w potopie. Zarządzam pełne zanurzenie Utopię waszą utopię. Hydropiekłowstąpienie!
Zatem, utonie wszystko: Drogi i mosty kołowe, urzędy skarbowe, gospodarstwa domowe, Powiadam: wszystko. Za wyjątkiem ciebie, chłopaku. Wypływasz jutro Mandżur pakuj!
Utopię waszą utopię. Utopię waszą utopię. Ja Utopię waszą utopię. Utopię w potopie. Zarządzam pełne zanurzenie Utopię waszą utopię. Utopię w potopie. Hydropiekłowstąpienie!
hah, hah hoee hah, hah haa (x2)
ahhh, Noe, Noe, Noe, Noe, Noe, Noe Chłopaku... o jaaaa chłopaku!
Płyń, płyń Noe płyń i żyj, a utop to kim byłeś. Tatatatata /popatrz ile ludzi/ Płyń, płyń Noe płyń i żyj, jak nawet nie śniłeś.
Wybrałem ciebie bo... Tak właściwie to nie wiem dlaczego ciebie wybrałem. Chciałem tylko, żebyś był fajny. I żeby ktoś kiedyś mógł powiedzieć: Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał.
Płyń, chłopaku, płyń! płyń, nie odwracaj główki, chłopaku, Ty płyń! A ja Utopię waszą utopię. Utopię w potopie. Zarządzam pełne zanurzenie Utopię waszą utopię. Utopię w potopie. Hydropiekłowstąpienie!