Czasem, gdy się w nocy boisz, Czujesz, że ktoś blisko stoi. Dziwne głosy słyszysz w uchu, Jakiś potwór mówi: Hu, hu... Za oknami duch harcuje, Szkielet kością postukuje. Szukasz gdzie Twój mały misio, Gdy go łapiesz mówi: A sio! Buu! Bum! Tra ra ra! To tylko ja! Po ciemku-trochę lęku. Światełko-PSTRYK! I duch już znikł. Wcale się go nie boi nikt. Bum! Tra ra ra! To tylko ja! Po ciemku-trochę lęku. Światełko-PSTRYK! I duch już znikł. Wcale się go nie boi nikt. Kiedy tylko zamkniesz oczy, Pająk za stonogą kroczy. Wielki cień zaciera dłonie. Masz ochotę krzyknąc: O, nie! Buu! Bum! Tra ra ra! To tylko ja! Po ciemku-trochę lęku. Światełko-PSTRYK! I duch już znikł. Wcale się go nie boi nikt. Oczka zmruż, Główkę złóż Bo już czas na... Buu! Bum! Tra ra ra! To tylko ja! Po ciemku-trochę lęku. Światełko-PSTRYK! I duch już znikł. Wcale się go nie boi nikt. Bum! Tra ra ra! To tylko ja! Po ciemku-trochę lęku. Światełko-PSTRYK! I duch już znikł. Wcale się go nie boi nikt.