Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz Zanim jeszcze zdążysz ten kawałek zanucić Zasmucić musze was po raz kolejny Przypadek jest to bowiem beznadziejny Bo nadciąga grabarz skurwysynu Pieprzony łopatolog, człowiek czynu Ostatni z żywych, który cię odprowadzi Na tamtą stronę pieprzonej odchłani Więc kiedy nadejdzie twoja ostatnia godzina Zmów modlitwe, wypij ostatniego klina Zrób rachunek sumienia, pożegnaj sie z rodziną Wykonaj ostatni numer ze swoją dziewczyną Życzenie ostatnie możesz teraz wypowiedzieć Historie życia mu opowiedzieć Zaczyna się przedstawienie Mówiąc prościej - w zaświaty wstąpienie Z prochu powstałeś i w proch sie obrócisz! NADCIĄGA GRABARZ! x2 Nie ważne zupełnie ile masz sałaty Ile masz kobiet i jak dużo jesteś warty Bo i tak do niego trafisz pod łopatę! - "Przepraszam, czy ktoś tu mówił o karate?" Nie patrz do tyłu patrz prosto przed siebie Jeśli sie odwrócisz ktoś łopatą ci przyjebie!!! Bo rydel to naprawde jest bardzo fajna sprawa! Kopanie w ziemi to świetna zabawa Takie sceny do tej pory widziałeś tylko w telewizji W kinie lub na fazie gdy doszło do transmisji Emisji, wizji, ostrej zapaści, nie kontrolowanej grabarza napaści!!