Piękna nasza Polska cała, Piękna, żyzna i niemała. Wiele krain, wiele ludów, Wiele stolic, wiele cudów, Lecz najmilsze i najzdrowsze Przecież człeku jest Mazowsze! Bo gdzie takie cudne stroje, I śpiewanki i dziewoje? Kto w podkówki tak wykrzesze? Komu miłe tak pielesze, Jak ojczyste Mazurowi? Niechaj cała Polska powie. Poza Niemnem wielkie błota, A za Bugiem Ruś sromota; Góral zbytnie podkasały, A Odroki lud zniemczały; A więc nasza, nasza góra! Nie masz w świecie nad Mazura! Gdzieś za światem Dniepr tam płynie, Sławne konie w Ukrainie; Ale kto jak Mazur właśnie Wioząc, z konia biczem trzaśnie! Kiedy jedzie do Warsęgi, Mówią wszyscy: - Mazur tęgi! Tęgi Mazur wej w pokoju, Lecz się przyda i do boju! Znane w Polsce kosyniery I do boju Mazur szczery; Gdy do kosy się przyłoży, Tnie Moskala, jak gniew Boży! Dana, dana, dana, dana, Za Ojczyznę miła rana, Prędzej zginą rzeki, góry, Niźli Polska i Mazury; Bies cię porwie, Mikołaju, A swoboda będzie w kraju! I zanucą w Polsce ludzie O Mazurach i o cudzie, Bo bóg żeby świat dziś stworzył, Już z Mazurów by go złożył, A pośrodku nich niecnotę Mikołaja – na zgryzotę.