Święta miłości kochanej ojczyzny, Czują cię tylko umysły poczciwe! Dla ciebie zajadłe smakują trucizny, Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe. Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny, Gnieździsz w umyśle rozkosze prawdziwe, Byle cię można wspomóc, byle wspierać, Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
Wolności ! której dobra nie docieka Gmin jarzma zwykły, nikczemny i podły, Cecho dusz wielkich ! ozdobo człowieka, Strumieniu boski, cnót zaszczycon źródły ! Tyś tarczą twoich Polaków od wieka, Z ciebie się pasmem szczęścia nasze wiodły. Większaś nad przemoc ! A kto ciebie godny - Pokruszył jarzma, albo padł swobodny.