Nie płaczcie po nas, brzozy W cieniu waszym był nasz dom Nie lamentujcie złociste pola Wasz widok napawał serca dumą wspomnijcie nas jeno czasem Gdy wiatr o dawnych dniach zaśpiewa Wspomnijcie nasze ścieżki dawne Gdy wędrowiec o drogę spyta
I śmiech nasz ostanie się śród was I może ktoś, kiedyś go usłyszy Ktoś pomyśli o tych pięknych dniach, których świadkiem wy byliście I żyć będziem dalej w was A z nami szczęście nasze Nawet gdy świat zapomni nas I my zapomnimy nas samych
Nie płaczcie po nas, brzozy Nie płaczcie złociste pola Wspominajcie nas tylko Kiedy sami się już znienawidzimy