Znowu głucha cisza w nas, w próżni jest zamknięty czas. Ten spędzony razem gdzieś - dla nas to straciło sens. Nad przepaścią swoich pragnień znów pojawiliśmy się. Jaka siła nas tam ciągnie? Czy skoczymy w nią czy nie?
Nie ma już na to szans, żeby znów sycić ten płomień z naszego snu. Dziś to nie uda się. Każdy z nas znowu ma inny plan, daj mi powód a ja będę tam. Tam, gdzie zamierzałeś pójść.
Bo kiedy nie ma w nas miłości to sercu czegoś brak. Wciąż pozbawieni namiętności która gdzieś wiruje w nas. Bez żadnych zasad, pytań znowu uciekamy sobie tak Przechodząc obojętnie, nie dając szans.
Prosto w siebie zapatrzeni nie możemy złapać tchu. W oczach mamy swe odbicie, w sercach gorycz, żal i ból. Myśli czyste jak powietrze, które daje życie nam. Nim dziś wypełnimy przestrzeń zamiast krzyku, bólu, ran.
Nie ma już na to szans, żeby znów sycić ten płomień z naszego snu. Dziś to nie uda się. Każdy z nas znowu ma inny plan, daj mi powód a ja będę tam. Tam, gdzie zamierzałeś pójść.
Bo kiedy nie ma w nas miłości to sercu czegoś brak. Wciąż pozbawieni namiętności która gdzieś wiruje w nas. Bez żadnych zasad, pytań znowu uciekamy sobie tak. Przechodząc obojętnie, nie dając szans.
Może znajdziemy drogę, która poprowadzi nas. W miejsca których nie było w naszych snach.
Bo kiedy nie ma w nas miłości to sercu czegoś brak. Wciąż pozbawieni namiętności która gdzieś wiruje w nas. Bez żadnych zasad, pytań znowu uciekamy sobie tak. Przechodząc obojętnie, nie dając szans.
Bo kiedy nie ma w nas miłości Bo kiedy nie ma w nas miłości Bo kiedy nie ma w nas miłości