Oglądałem TV gryząc palce do krwi A oni szli i szli i szli Czy to czasem nie ci, którzy kiedyś już szli Sztandary nieśli czerwone od krwi
Polska zjednoczona partia radykalna Nie oddam kraju komunistom na żer Moja sytuacja jest tak fatalna Że znów muszę wołać: PZPR
PZPR
Byliśmy wtedy mali, tylko takie dawali Z dumą czerwony sztandar nieść I sztandar niosłem, dziś już z tego wyrosłem I nagle patrzę idzie Grześ Matkę Boską niesie i sznurem za Grzesiem ci co nie wiedzą gdzie Krym leży Cała masa ich, zaciętych i złych Starców stęsknionych za Rossija, drżyj!
Polska zjednoczona partia radykalna Nie oddam kraju komunistom na żer Moja sytuacja jest tak fatalna Że znów muszę wołać:
PZPR PZPR
Maszeruje baba, choć kondycja słaba Woła pomocy, mdleje, niesie ją tłum Leszy chłopina w rękach sztandar trzyma Woła, ze Polska jest właśnie tu Kiedyś mu kazali, dziś do swoich wali Kiedyś kręgosłupa, dziś brak mu już jaj W dzień święta do gardeł i całą pogardę Pokazać światu jak toczy ten kraj
Polska zjednoczona partia radykalna Nie oddam kraju komunistom na żer Moja sytuacja jest tak fatalna Że znów muszę wołać: PZPR
PZPR
Baran na Was z przodu, beczy do narodu Robi politykę, taki ma plan A oni dalej szli, mieli połowę krwi Tak z chama znowu wyrasta pan A ty idziesz chamie, a ty liczysz panie Zastępy na wpół martwych dusz Jeszcze jeden krok i wejdziemy w mrok Za panem cham, a za chamem tchórz
Polska zjednoczona partia radykalna Nie oddam kraju komunistom na żer Moja sytuacja jest tak fatalna Że znów muszę wołać: PZPR
Polska zjednoczona partia radykalna Nie oddam kraju komunistom na żer Moja sytuacja jest tak fatalna Że znów muszę wołać: PZPR