Jeden zwykły dzień, Pełen szarych spraw mija wolno od niechcenia. Nie obchodzi go, o co w nocy szło, Co dziś mamy do stracenia. Czekam żebyś znów, dotknął mnie bez słów, Tuląc mocno mnie w ramionach, Już się kończy dzień, zabierz proszę mnie Gdzieś w magiczną noc.
Bo teraz łączy nas noc, rozdziela nas dzień, Tej nocy wielka moc przy Tobie trzyma mnie. Bo znowu łączy nas noc, to jawa nie sen, Ja w tak w szaloną noc zakochać mogę się.
Bo teraz łączy nas noc, rozdziela nas dzień, Tej nocy wielka moc przy Tobie trzyma mnie. Bo znowu łączy nas noc, to jawa nie sen, Ja w tak w szaloną noc zakochać mogę się.
(instrumental)
Już nie liczy się, że za chwile dwie Noc ustąpi słońcu miasto. Ty wychodzisz, wiem każdy ma swój dzień, Chociaż nie jest nam tu ciasno. Pozostawiasz mi rozmarzone sny, Dzięki nim przeżyje jakoś. Znów się kończy dzień, zabierz proszę mnie Gdzieś w magiczną noc