Znów zima śniegiem opruszyła las I w oknach nam rysuje srebrem twarze A każdy obraz przypomina czas Z rodzinnych stron ,beztroskich dawnych zdarzeń Wiem teraz myślą tylko wracam tam Do progów którch z mamą stałam nieraz Do który jak opoka stał Lecz nie wiem cóż ,co tam słychac teraz
Tamte dni ,czas mej młodości Jak obłoki płyną w dal Tamte dni,uśmiech radości Teraz został po nich żal Tamtych dni Jak zima wiosny Nie zawróci w biegu już Tamte dni gdy byłam dzieckiem Został po nich tylko kurz
I nie jest lekko mi wspominac tak Gdy wiem że młodośc do mnie nie powróci Ale wraz z Tobą dzielę ten jej brak Kochany mój,niech miłośc nam zanuci Niech nam zanuci o spotkaniach gdy Wyrosłam z lalek prrzyszły randki miłe A jeśli wrócą iskry wspomnień złych To będą trwac,przez jedną krótką chwile
Tamte dni ,czas mej młodości Jak obłoki płyną w dal Tamte dni,uśmiech radości Teraz został po nich żal Tamtych dni Jak zima wiosny Nie zawróci w biegu już Tamte dni gdy byłam dzieckiem Został po nich tylko kurz