Modre oczęta jak ten górski strumień Co wodę świętą daje nam codziennie I złote włosy jak te cudne zboże Co nam chleba daje Córka piekarza jedna samusieńka W swej lnianej sukni po polu biegała Mówili o niej, że jest nieuchwytna Jaskółką ją zwali
Hej jooo śliczna jaskółeczko Hej jooo nie uciekaj panno
A gdy się zjawił w wiosce piękny chłopiec Co za nim dziewki jak głupie latały Córka piekarza nawet nie spojrzała taka była śmiała
Kiedy do domu piekarza zapukał Ona jak płocha jaskółeczka znikła Gdzieś hen uciekła Czerwona na licach Chociaż z błyskiem w oczach Hej jooo śliczna jaskółeczko Hej jooo nie uciekaj panno
Hej jooo śliczna jaskółeczko Hej jooo nie uciekaj panno Hej jooo śliczna jaskółeczko Hej jooo panno na wydaniu