Dusze zbłądziły gdy nagle zapadł zmrok Nie odnalazły swoich rąk Mimo woli, mimo łez Oboje chcieli, to działo się z dwóch stron Dlaczego nie dostawali szans Nie rozumiem gdzie jest sens
A dusza chętnie odda swój wiek Wieczność za jeden dzień Nawet jeśli ostatni raz Blisko obok mieć
Jego dłoń, drugie pół To jedyne czego dziś chcę Często ją mijam gdy z informacji krąg Za myśli murami skrywam ją Ironiczny rzeczy bieg Lata mijały z ich oczu znikał blask Codzienność z pamięci zwiewał wiatr Lecz zostawił tamte dni
A dusza chętnie odda swój wiek Wieczność za jeden dzień Nawet jeśli ostatni raz Blisko obok mieć
A dusza chętnie odda swój wiek Wieczność za jeden dzień Nawet jeśli ostatni raz Blisko obok mieć Za jeden dzień obok mieć Jego dłoń, drugie pół To jedyne czego To jedyne czego To jedyne czego dziś chcę