1. Cisza, noc, zgasło światło Dalej słuchaczu, idź za mną, idź za mną Ulica, latarnia, przypalona żarówka Ona mówi, że sens jej ukradł Zabrał sen on na to nie rób scen proszę, Muszę już iść, poszedł . Mija pięć sekund , jestem przy nich Jej oczy mówią – proszę powiedz że się mylisz Powiedz coś, że kochasz, przecież musisz To nie wystarcza byś się odwrócił. Jej oczy, często widzę jej oczy Gdy o czymś myślę zatopiony w nocy Strach, lęk i to kim byli Przepraszam, proszę nikogo nie winić To jak powiedział dużo wcześniej Że chce być jej osobistym powietrzem Być w niej jak wdech i wydech Taka miłość, jaką widzisz w filmach Widziałem to, ale może się mylę Ile razy wyobraźni labirynt mnie zmylił Widzisz, na swój sposób To wszystko iluzja jak dym z papierosów Tak jak dym
Ref : Tylko jej oczy są prawdą , Czasem myślę, że znam ją, Czasem myślę że znajdą mnie Ale to jest kłamstwo (*2)
Tylko jej oczy są prawdą, Tylko jej oczy są, tylko jej, tylko ..
2. Innym razem to jest klub Znów tu jestem i uwalniam się od smutków W gardle osad i dym z papierosa Kłuje w oczy, ostro jak bosak Tak na prawdę wcale nie pale szlugów Choć wiele osób mówiło spróbuj Ale w dymie widzę takie rzeczy, Przed którymi się nie da zabezpieczyć, więc Siedzę tu, podpierając się drinkiem Iluzoryczny obraz jest we mnie Za oknem wiatr zerwał komuś czapkę Ja we mgle staram się patrzeć głębiej Widzę ją, gościa co odszedł a może to byłem ja, proste Wciąż jest we mnie, jak ten osad Myślicie że mógłbym ją pokochać ? Wiem, że nie, tej historii nie było To nigdy nie była miłość Może trochę, na swój sposób Tak jak ten dym z papierosów Tak jak dym