W odchłani nocy twój oddech jak tlen Na krawędzi dnia tęcza drogą poranka Każdy gest twój, mój, szyfr naszych serc Zabijam lęk i nie boję sie już
Jesteś ale cię nie ma Jesteś kiedy nie trzeba Jesteś wychodzisz z cienia, nasze życie to teatr Jesteś ale cię nie ma, jesteś tylko w marzeniach Jesteś chociaż cię nie chce moje serce Jesteś ale cię nie ma, jesteś kiedy nie trzeba Jesteś wychodzisz z cienia, nasze życie to teatr Jesteś ale cię nie ma, jesteś tylko w marzeniach Jesteś chociaż cię nie chce moje serce
Światło latarni, wspomnienie twych ust Obcięte zdjęcie, list, pocztówka z gór I nie wiadomo gdzie teraz jesteś Znajomy zapach a ja znów mowię pas