Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis-a-vis Zapachniało, zajasniało... wiosna, ach to ty Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty x4
Dni mijały coraz dłuższe, coraz cieplej było u mnie Coraz lżejsze miała suknie, lekko płynął wiosny strumień Wreszcie nocy raz czerwcowej zobaczyłem ja jak śpi Bez niczego. Zrozumiałem - lato, ech że ty Lato, lato, lato, ech że ty
Lato, lato, lato, ech że ty x4
Od gorąca twych płomieni zapłonęły liscie drzew Od zieleni do czerwieni krążył lata senny lew Mała chmurka nad jej czołem, mała łezka słony smak Pociemniało, poszarzało-jesień jak to tak Jesień, jesień jak to tak
Jesień, jesień, jesień jak to tak x4
Białe wiatry już zawiały, wiosny, lata wszystkie znaki Po niej tylko pozostały przymarznięte dwa leżaki Stoję w oknie, wypatruję nagle dzwonek u mych drzwi Zima, zima wchodź że szybciej, ogrzej się na parę chwil
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty ...
Сегодня утром неожиданно постучала в мои двери, Раньше, чем ожидал, пришли эти тёплые дни, Снял с неё промокшее пальто, посадил лицом к лицу. Запахло, посветлело... Весна, ах, это ты.
Весна, весна, весна, ах, это ты Весна, весна, весна, ах, это ты
Дни проходили все дольше, все теплее было у меня, Все легче были платья, легко струился весенний ручей. Наконец ночью в июне, однажды увидел я как спит Без ничего. Понял - лето, что же ты.
Лето, лето, лето, что же ты Лето, лето, лето, что же ты
От жары твоего пламени загорелись листья деревьев. От зелёного до красного кружил летний сонный лев Маленькая тучка над её головой, маленькая слеза, солёный вкус. Потемнело, посерело - осень, как это так.
Осень, осень, как это так Осень, осень, как это так
Белые ветры уже задули, весны, лета, все признаки. После нее остались только примерзшие два лежака Я стою у окна, всматриваюсь, вдруг звонок в мою дверь, Зима, зима, заходи же быстрее, согрейся на пару мгновений.