W przydomowym ogrodzie życie prawie nad stan, mogłabyś być moja pani.
Lecz cóż radzić na to mam, nakrył ogród dziki łan, i myśmy tacy zaplątani.
Bo w ogrodzie rośnie pnącze, w dzikim winie świat się plącze, bo w ogrodzie dzikie wino, kto je tutaj siał.
Bo w ogrodzie rośnie pnącze, w dzikim winie świat się plącze, bo w ogrodzie dzikie wino, kto je tutaj siał?
Powiedz, kto mógł zasiać to dzikie wino! Może to zrobiłaś ty - ej, dziewczyno. Powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino , kto je tutaj dał?
Gdy ona mówi do mnie, że karocą jechać chce, i mówi do mnie tak jak do ściany, nie o to wcale chodzi, że karocy nie ma nie, ja jestem tylko trochę zaplątany.
Bo w ogrodzie rośnie pnącze, w dzikim winie świat się plącze, bo w ogrodzie dzikie wino, kto je tutaj siał?
Bo w ogrodzie rośnie pnącze, w dzikim winie świat się plącze, bo w mym domu dzikie wino, kto je tutaj siał?
Powiedz, kto mógł zasiać to dzikie wino! Może to zrobiłaś ty - ej, dziewczyno. Powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino? Kto je tutaj dał?
W zaciętości wpadam w gąszcz i buszując w pnączu, zrywam wszystko z drzwi i ze ściany. Ona nagle mówi, że wina pragnie, wina chce, ja jestem wtedy już całkiem zaplątany.
Gdzie to wino, dzikie pnącze? Czemu już nas nie oplącze? Mógłbym z tobą w winie ginąć i osłonę winną zwinąć x4
Powiedz, kto zasieje nam dzikie wino, może zrobisz dla mnie to - ej, dziewczyno? Powiedz, kto zasieje nam dzikie wino, kto je tutaj da?