Mgła nad bagnami [Szkarłatna kropla rosy, 1996, 192]
Następny kres dnia I znów resztki płomieni Roztapiać się powoli, Tańczyć jeszcze nieśmiałe Wśród gęstniejących ciemności Pośród gąszcza kniei
...i wichrów szum, oszalały ...i wichrów szum, nad bagnami
Od wieków klęczę i wpół tonę We mgle nad bagnami Niczym w piekieł ukryty otchłaniach I wichrów szum, oszalały Ten sam, który na zawsze Pozostanie w mej pamięci Ten sam, który z poświtem Pędzi wśród konary
...i wichrów szum, oszalały ...i wichrów szum, nad bagnami
...a drzewa pną się w górę i pną Niebiańskie przebijają wrota I ciniem zalegając, Szponami - konarami Niebiosom wydzierają tron A od świata odgradza mnie Czarna ściana, ściana wichury