Już zakończył życie swe, Oparł dziób o stromy brzeg. Rejsu kres wyznaczył czas i morza gniew. Już pozostał tylko ślad Żagli, które targał wiatr. Nie zawiodą go już więcej na swój szlak.
Tam gdzieś czeka na nas znów Żagli biel i silny wiatr. Tam gdzieś czeka żywioł, który wciąż nas gna. Gdzieś do postrzępionych palm, Do milczących, złotych plaż. Stary wrak na pokład już nie weźmie nas.
Dzielny był przez tyle lat, "Czarnej Kuli" nosił znak. Imię jego wśród liniowców każdy znał. Gdy na cumach w porcie stał, Smukłe linie, piękny kształt. Każdy morze razem z nim zdobywać chciał.
Płynąć tam, gdzie czeka znów Żagli biel i silny wiatr. Płynąć tam, gdzie żywioł, który wciąż nas gna. Gdzieś do postrzępionych palm, Do milczących, złotych plaż. Dziś na pokład stary wrak nie weźmie nas.
To wędrówki jego kres, Skończył się już żagli wiek, Nie powrócą pod błękitny nieba dach. Tylko w sercach naszych trwa Do żaglowców z tamtych lat Wielka miłość, która w morze ciągnie nas.
Chcemy płynąć tam gdzie znów Żagli biel i silny wiatr. Chcemy płynąć w żywioł, który wciąż nas gna. Tam do postrzępionych palm, Do milczących, złotych plaż. Stary wrak wciąż pływać będzie w naszych snach.