Nie ukochałem mego krzyża Nie rozpoznałem perły I wciąż szukałem mego życia Lecz doświadczałem śmierci Aľ pokonując groźne fale Ujrzałem krzyża drewno Ty wytyczyłeś moją drogę Miłości ścieżką pewną Żadna pieśń nie wypowie Co czuje moje serce Liche drewno ratuje moje życie Błogosławiony krzyż moja arka
Skłoniłem głowę w Twych ramionach I w Tobie odpoczywam Ze skały płynie woda życia I rany me obmywaGdy tak jesteśmy połączeni Mam w sobie wszechświat cały Niebo i ziemia, i anieli śpiewają pieśni chwały