Wódeczki nigdy nie chciał pić Zamierzał w abstynencji żyć O o miłości ciągle śnił By jakaś piękna dama usta dała, całowała
Lecz każda z tych uroczych dam Odrzekła mu- innego znam Bo taki franc co nie wypije Niepotrzebnie żyje I takiego tu nie trzeba nam
Najpierw wódeczka, a potem usteczka A potem troszkę didu-didu-dam Bo bez wypicia dziś nie ma życia Gdy każdy zmartwień pod dostatkiem ma Najpierw wódeczka, a potem usteczka A wreszcie małe didu-didu-dam Każdy zrozumie, kiedy chce to umie Gdy odrobinkę życia sobie ma Najpierw wódeczka, a potem usteczka A potem małe didu-didu-dam
Czym prędzej sznapsa dajcie mi Tak krzyknął franc nasz wściekły, zły A gdy skosztował jeden łyk Wnet kazał wciąż dolewać, pił noc całą ze swą małą
A ona tuli się już doń I pieści czule jego dłoń I mówi lubię cię kochany, lubię gdyś pijany Teraz ciągle z tobą pragnę być
Najpierw wódeczka, a potem usteczka A potem troszkę didu-didu-dam Bo bez wypicia dziś nie ma życia Gdy każdy zmartwień pod dostatkiem ma Najpierw wódeczka, a potem usteczka A wreszcie małe didu-didu-dam Każdy zrozumie, kiedy chce to umie Gdy odrobinkę życia sobie ma Najpierw wódeczka, a potem usteczka A potem małe didu-didu-dam