na kolcach malin czerwone myśli miłe po tobie, miły a na mojej szyi piękne maliny zbledną za kilka dni
czerwone liście i jagodowe, we włosach ćmy tu przezimujesz w leśnym domostwie w gałęziach drzew
pić zimną wodę i marznąć będziemy nie bać się wilków, bo jestem sową wyostrzam wzrok, buduję gniazdo z własnych piór, wtulam w ciebie się
na kolcach malin czerwonych kropel krwi słodki smak, a na mojej szyi sznur z jarzębiny w dół ciągnie mnie, oko myśliwych namiętnie śledzi każdy nasz ruch, tu się schowajmy w leśnym domostwie w gałęziach drzew
pić zimną wodę i marznąć będziemy nie bać się wilków, bo jesteś sową wyostrzasz wzrok, budujesz gniazdo z własnych piór, wtulasz się we mnie wtulam w ciebie, wtulasz we mnie się