Do mych okien znów zapukał deszcz Z wszystkich kątów pełzną smutne myśli Na ścianach tańczy cień Moje ciało opatulił dreszcz Wicher kradnie drzewom resztki liści To znak, najlepszy czas na sen! Długi sen...
Do mych okien znów zapukał deszcz Wspomnień, które kłują bezlitośnie Zadają cichy cios Moje ciało opatulił dreszcz Choćbym chciała krzyknąć tak donośnie Mój lęk pożera mi głos
Zamknę się w sobie Zgaszę cały swój ból i nabiorę sił Nowych sił by walczyć Złe myśli roznieść w pył Zamknę się w sobie Zgaszę cały swój ból i odrodzę się Ruszę znów do walki O nadziei garść (Dobrej myśli strzęp O nadziei garść) Jej cichy szept ocali mnie (Sen! Długi sen...)
Dlaczego słońce ma mdły kolor zła I w ustach wciąż ten gorzki smak Oczy spowiła mi znów gęsta mgła W płucach powietrza brak