Znów widzisz mój cień i czujesz smak Wizji którą karmię cię Ja daję ci znak, po którym ty Będziesz robić rzeczy krzywdzące i złe
Znów drążę twój mózg, przesłaniam wzrok, Obrazami w których gniew Wypełnia twój świat, ruszasz na łów Nienawiści chorych rozpala cię zew
Każdego dnia sączę swój jad i zatruwam twoją myśl Wyrywam serce by nie biło kiedy znów będziesz bić Każdego dnia sączę swój jad i nienawiść zmagam twą Wyrywam serce by nie biło kiedy ziejesz nią
Znów bezlitosny pusty gniew I błagający oczu blask Przenikający zimny ból Bezmyślnych trupów dziki czas
Każdego dnia sączę swój jad i zatruwam twoją myśl Wyrywam serce by nie biło kiedy znów będziesz bić Każdego dnia sączę swój jad i nienawiść zmagam twą Wyrywam serce by nie biło kiedy ziejesz nią