Zostawiał samą na długi czas Nie dawał znaku życia Puste przepraszam po kilku dniach Miał wiele do ukrycia Upierał się ze kocha ją Ona wierzyła głupia Z bladą nadzieją ze To ostatnia kłótnia
Ona kochała go jak tuliła czule A serce raz po raz napełniała bólem W pamięci trzyma garść ich wspólnego życia Nadmiar goryczy dziś mają do wypicia
2. Wsłuchiwał się gdzie jest jej głos W domu jej nie mógł zastać Domofon milczy kolejną noc W jej oknach nie ma światła Jej rzeczywistość dosięga go Role się odwróciły Nagle policzki wraz Się osoliły
Ona kochała go jak tuliła czule A serce raz po raz napełniała bólem W pamięci trzyma garść ich wspólnego życia Nadmiar goryczy dziś mają do wypicia
Ona kochała go jak tuliła czule A serce raz po raz napełniała bólem W pamięci trzyma garść ich wspólnego życia Nadmiar goryczy dziś mają do wypicia Ona kochała go jak tuliła czule A serce raz po raz napełniała bólem W pamięci trzyma garść ich wspólnego życia Nadmiar goryczy dziś mają do wypicia