Na cmentarzach źle się dzieje
zmarli płaczą, wicher wieje
opuszczeni w samotności
chodzą smutni, gubią kości
niepotrzebni, nieśmiertelni
rozbitkowie wysp trumiennych
płacz i lament wśród pomników
nikt nie kocha nieboszczyków
nikt nie kocha, nikt nie szlocha
że już zmarli to wynocha
że już zmarli że nie żywi
krzyże proste wiatr pokrzywi
kiedyś umrę wiem na pewno
i co wtedy będzie ze mną ?
kto mnie zechce, kto wysłucha
kto pokocha jako trupa ?
kto mnie zechce, kto wysłucha
kto pokocha jako trupa ?
cieżko zmarłym w wilczych skórach
chodzą po wsiach, twarz ponura
nikt nie kocha, nikt nie szlocha
że już zmarli to wynocha
takie życie maja zmarli
tylko przez to że pomarli...
MIROSłAW CZYżYKIEWICZ I HANNA BANASZAK еще тексты
Оценка текста
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1