Do mnie mów bo ja chcę twoje słowa jeść. Do mnie mów bo tak najsłodsza staję się. I brzoskwiniowy mus z twych ust mnie wypełnia. Jak księżyc znów gorąca pełnia. Mów niegrzecznie i opuszkiem dotknij tu. Niebezpiecznie chciej pod wodę wciągnąć mnie. Nie bój się głód nas dziś przyciągnie. Czytaj mnie jak menu swobodnie.
Dotknij uszczyp, ugryź, pośliń, mus z twoich ust, ja sauté Szeptem, krzykiem, pieść, dotykiem, mus z twoich ust, ja sauté
Obok mnie dziś jest tu z nami pani E. Niewidoczna lecz to za jej sprawą chcesz. Wypełniać mnie po brzeg pucharu. Lepki jest mus twych słów paru. Paru słów co mnie na szpilkach kładą w mig. Niebezpiecznych zdań z karty erotycznych dań. I znowu ten głód nas dziś przyciągnie Zamów mnie jak z menu swobodnie
Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń, mus z twoich ust, ja sauté. Szeptem, krzykiem, pieść językiem, mus z twoich ust, ja sauté.