Co w praktyce sie potwierdza, w stu procentach To produkcje na sprawdzonych patentach Wlasnie ich a propos, markuja twe imie Wschodnia Europo
Idz za ciosem, bo zycie tak wymaga, na kolanach Czesto blaga ten kto sie nie dostosuje, pomocy Blednym wzrokiem wypatruje, spojrz, w chwili Slabosci, na wsparcie oczekuje, kto uparcie uklada Tego typu plany, na porazke jest skazany Wez moj przyklad, moja glowe zdobia szramy Dzieki temu w moim zyciu zaszly zmiany, a ty Badz przygotowany, umysl miej opanowany, aby Wykorzystac kazdy koncept trafny, bys jak syn Marnotrawny nie powrocil, do najblizszych ci ludzi Plecami sie odwrocil, bo twoj plan przeciwko tobie Sie odwrocil
Kiedy wreszcie uda ci sie cos, to za ciosem wyprowadz cios Dobrej passy nie mozna marnowac, los moze drugiej szansy Ci nie podarowac, masz glos - mozesz zawetowac, mozesz Poprzec, zawsze i tylko tak, zeby bylo dobrze, ale jak bo ?atwiej jest nawijac madrze, trudniej w zycie to wprowadzic Czasami nie masz czasu, zeby na spokoj sobie rozwazyc Za ciosem, a ten cios moze zawazyc
Przewazyc szale na twoja strone, w finale produkcje Zostana ukonczone, z pewnoscia, jezeli cos zaczales Skoncz to, badz konsekwentny, poczynasz postepy Albo stoisz w miejscu, to zaciety pojedynek z samym Soba, a czy wyjdziesz z niego zwycieska reka To sie okaze, idz za ciosem omijajac zbedne komentarze I pomowienia, czlowieku, nie masz juz chwili do stracenia
Wlodi - za ciosem oddanym ide, za ziomkiem nekanym ide Za skretem odpalonym ide, za rapem niedocenionym zawsze ide Za hajsem zarobionym ide, za mym stylem uproszczonym ide Za kierunkiem obranym ide, jebac policje - za tym ide Skazany na banicje - dalej ide, milosc zdrowa, za tym ide Produkcja nowa - z tym ide, Wlodi, Morwa - z nimi ide Rap mnie porwal, z tym ide, dalej ide
Jest jak jest, ale czasem trzeba wybiec mysla w przyszlosc Ktora przeciez bywa mglista, ale nic to, idz za ciosem tak Aby szlak, ktory teraz przecierasz, stal sie droga dla tych Ktorych chcialbys wspierac, chociaz ja od zera zaczynalem Prawie nie dzialalem tylko w swojej sprawie, mam nadzieje Ze to co teraz robie pozostawie po sobie, i w ten sposob pomoge Obrac droge tym, ktorzy przyjda po mnie
Pozytywny aspekt, to nie stek bzdur, wywodzacy sie z zycia nurt Na przekor zdrowemu rozsadkowi, swiat zawisci, kazdy sie w nim gubi Trzeba tak zyc, zeby sie nie pogubic, i kto to mowi, ten czlowiek marny W urojeniach pograzony, musi atakowac, by samemu nie byc zniszczonym Skurwysyn, nie mial szczescia - jest niedorajda splodzonym, wkurwionym W swym swiecie drzemie, uswiadamia sobie czarna chemie, ktora parzy Jak podniebienie, ukryte wyobrazenie, to szok w bani, uksztaltowany Zludzeniami, odrzucone ze spoleczenstwa marne czastki, obecna Cywilizacja to walczace jednostki, wladza to zarlacz, a to male kaski Ty wyciagnij wnioski, ty wyciagnij wnioski, XXI wiek jest globalnym Losem, a ty ruszaj chlopaku, ruszaj za swym ciosem
Ten docenia, ktoremu kolejne minuty uciekaja jak przez palce Od zarania dziejow czlowiek z czasem w nierownej walce umieszczony Wypoczety czy zmeczony, sam na siebie zdany, bo wymierzony cios Niespodziewany, ostateczny nie zawsze, lecz bolesny - to zywot doczesny Czy trwasz w przygnebieniu, czy w euforii, w doborze odpowiedniej Trajektorii, ja podazam za serca glosem, dokladnie tak, by wyminac sie Z rozglosem, by wyminac sie z rozglosem