To znów ja Chciałem być chwilę sam Mówią mi rozmowa drzew to głupie jest W każdą noc, w każdy dzień Wielki ból i przerażenie W każdą noc, w każdy dzień Wielki ból
To znów ja Wchłonięty wstyd gdzieś schował się Każdy wiesz Pełen jest głupich zdań W każdą noc, w każdy dzień Wielki ból i przerażenie W każdą noc, w każdy dzień Wielki ból i przerażenie
Dzika noc, dziki dzień Wielki strach i przerażenie Mówią źle, mówią zły, mówią wariat
Miałem kiedyś plan Zostawić wszystkich was Odmienić dziwny los Zbudować sobie raj Zaczepić myśli gdzieś Gdzie nie dochodzi śmiech Gdzie żaden ślepy szpieg Nie rozszyfruje mnie
Miałem kiedyś plan Oszukać własny strach Bez okien kupić dom Pod drzwi podstawić stół Lecz zrozumiałem, że Kiedy ściemnia się To z was wychodzi zło Pożera wszystkich nie ja Nie ja
W każdym z was jest wariat W każdym z was jest wariat W każdym z was jest wariat W każdym z was jest wariat W każdym z was jest wariat W każdym z was jest wariat W każdym z was jest wariat W każdym z was