Ten nudny dzień Niechlujnie w nim Ty Autobus nie nasz Na przystanku my By czas zabić gra Chcę sama się grać Jej temat to mgła Bezsilna jak ja, gdy milczę
Bądź dużym chłopcem i Przestań do mnie słać pytania Twe słowa to ciągi liczb Nie ułożę z nich równania Nie umiem być suką, a A Ty sypiesz mi piach w oczy Mam dosyć już chłopców, co Nie potrafią mnie zaskoczyć
Miesiąc już Zostawiam bez słów Zwiotczałe Twoje próby Nie chcę byś kradł Mój cenny czas Na uprawianie nudy Ty to nie wiatr Co sprawia, że Łopoczą moje żagle Chcę mężczyzny, co Wywróci mój świat i Porwie nagle
Bądź dużym chłopcem i Przestań do mnie słać pytania Twe słowa to ciągi liczb Nie ułożę z nich równania Nie umiem być suką, a A Ty sypiesz mi piach w oczy Mam dosyć już chłopców, co Nie potrafią mnie zaskoczyć
Na pewno gdzieś za rogiem Jest ktoś, dla kogo Bogiem Się staniesz i kto Ciebie Śnił wciąż tylko dla siebie
Bądź dużym chłopcem i Przestań do mnie słać pytania Twe słowa to ciągi liczb Nie ułożę z nich równania Nie umiem być suką, a A Ty sypiesz mi piach w oczy Mam dosyć już chłopców, co Nie potrafią mnie zaskoczyć / x2