Gdy na wierzchowcu mijasz mnie zachwyca twa postawa szlachetna tak i prawa natury męskiej sława a może jesteś jak ten śmieć jak zwierzę pełne żądzy co dąży w zmysłów sieć czy ty masz serce w zbroi twej
A serce me tak czyste jest opatrzyć chcę twe rany ukoję Cię kochany mój pokocham Cię ze wszystkich sił pokocham Cię, gdy powiesz mi, że umrzeć ma Esmeralda
Marzenia ma dziewczęce mych snów niewinnych nitki dziś wrzucam między wilki nie pomyl się mój chłopcze ja jestem białą owcą co w błocie tarza się
Wyznania twe, przysięgi twe wciąż puste pozostaną me serce ma kamienną twarz i stawia Cię pod ścianą uwolnij mnie z łańcucha cnót wejdź we mnie z dziką żądzą lubieżnych sztuk dziś naucz mnie pokocham Cię ze wszystkich sił pokocham Cię, gdy powiesz mi, że umrzeć ma Esmeralda
pokocham Cię ze wszystkich sił pokocham Cię, gdy powiesz mi, że umrzeć ma Esmeralda że wisieć ma Esmeralda