Bracia podniesmy z duma glowy Niech dawna potega roznieci ogien W naszych poganskich sercach Niech piesn ojcow zabrzmi znow tysiacem glosow Niech poplynie wsrod wzgorz i lasow Niech wicher uniesie ja ponad szczyty gor Niech nowa krew zawrze w naszych zylach Jak szczyty gor pradawnych I borow bezkresnych przestrzenie Tak mysl o losach ojczyzny Bolesne wyzwala wspomnienie Lecz hordy niewiernych powstana Wykrzycza swe ciche pragnienia Nieswiete pochodnie zapala Od Wladcy Gromu plomienia Jak gwiazdy na ciemnym niebie I zboz falujacych ziarna Tak Polska bedzie na wieki Poganska, nienaruszalna Jak grodow prastarych mury Praojcow mysl zlota i hojna Tak Polska bedzie na wieki Slowianska, potezna i wolna...