Nic już nie ma sensu Wszystko zostało stracone Nie zagojone rany powodują gnicie od środka Mnie Całej mnie Moja złość, moja bezsilność Przytłacza Nic gorszego nie ma Jak wiesz, że nic nie możesz zdziałać Sam doprowadzam do zagłady Siebie i tych, których kocham Wybaczcie mi
Chłodny powiew wiatru Budzi mnie z konsumpcyjnego letargu