W imieniu wspolnej sprawy Nie jedni za ten kraj oddają życie przelewają swoją krew dla innych słowo ' naród ' nic nie znaczy dlaczego tak jest?
Pytam Cię kiedy ten burdel skonczy sie wszystkie kurwy w rządzie powiedzą pas nie zamkną naszych ust puki nie nadejdzie kres ich lub nasz tu w miejscu stoi czas
Pytam Cię kiedy ten burdel skonczy sie wszystkie kurwy w rządzie powiedzą STOP to ja snajper, oni chcą trafić na moj trop czuje ich swąd, nie zwiążą mych rąk
Pytam Cię kiedy moi ludzie będą wolni brat spyta o jutro, odpowiem bądz spokojny z ulic niknie klimat wojny o byt a sprzedawczyki w rządzie poczują co to wstyd Pytam Cię, kiedy skonczysz kłamać prosto w oczy ze kochasz ojczyzne, ze bliskie ci jej losy my przyjmujemy ciosy oni dbają o swą kieszeń Siła, Honor, Ojczyzna nie zdeptasz moich wierzeń Pytam Cię, co dla ciebie znaczy sztandar na osiedlu rośnie w siłe każda młoda banda Uzbrajają psy, mówią ze my to granda dla nich jeden cel, wokanda, czy to kurwa nie skandal pytam cię, co dla ciebie znaczy człowiek czemu widze beznadzieje w oczach ludzi codzien czemu talenty marnują się na osiedlach pytam cię bo to dla mnie sprawa przednia pytam cię kiedy cała prawda wyjdzie na jaw że nasza ojczyzna została wyprzedana kto jest uczciwy, a kto okradł naród i dlaczego tyle rodzin wyjechało do stanów Pytam cię czy ty wierzysz w te swoje bzdury cała wasza klika, zadufane w sobie gmury rewolucja nadejdzie ze wschodu zawisną sznury na nieszcześciu prostych ludzi pozbijaliście fortuny pytam cię, panie premierze gdzie te cuda przyjdzie dzien utopicie się w swoich brudach broń krolowej polski nie rozkładasz uda potraficie tylko szczekać psy, na morde kłuda
Pytam Cię kiedy ten burdel skonczy sie wszystkie kurwy w rządzie powiedzą pas nie zamkną naszych ust puki nie nadejdzie kres ich lub nasz tu w miejscu stoi czas
Pytam Cię kiedy ten burdel skonczy sie wszystkie kurwy w rządzie powiedzą STOP to ja snajper, oni chcą trafić na moj trop czuje ich swąd, nie zwiąrzą mych rąk
Pytam cię, czemu ludzie przymierają głodem a ty kurwo, wozisz się nowym samochodem pierdole mode, pierdole twą wygode robie co mam robić, nie liczę na nagrode czas buntu, spojrz ulice pełne zła wojna trwa, (weritas?) prawdy smak Co widzisz zza krat, wolności brak? Jestem wolny jak ptak, ten stystem to kat pytam cię, ile jeszcze bedzie afer nie nasycone ryje kazdy swego drapie by wyrwać się stad, nie jeden by się sprzedał gdzie wymarzony kraj w ktorym zyc się nie da pytam cię, fałszywy polityku, nie wcisniesz mi tego kitu z ludzi robisz niewolnikow spoleczna znieczulica, bezradność na ulicach umarł człowiek na chodniku... Pytam cię, gdzie ta zgoda między Polakami śmierć papieża, smoleńsk, kraj zalany łzami mija parde dni, my dalej tacy sami zaślepieni z nienawiści, zaklamani
Pytam Cię kiedy ten burdel skonczy sie wszystkie kurwy w rządzie powiedzą pas nie zamkną naszych ust puki nie nadejdzie kres ich lub nasz tu w miejscu stoi czas
Pytam Cię kiedy ten burdel skonczy sie wszystkie kurwy w rządzie powiedzą STOP to ja snajper, oni chcą trafić na moj trop czuje ich swąd, nie zwiąrzą mych rąk
Dość zawiści dośc obłudy i kłamstwa dośc szczekania, czas wziąś&