Czas zemsty i krwi aka The Time of Vengeance and Blood [Korona, 2001, 192]
Ostatni raz za nami las. Torunii. Bez końca dziś otchłań Wisły. Mgła Nie znalazł w gwiazdach pieśni powrotu. Wróż Kobiety płakać będą. Synowie mścić jak my.
Lecz westchnie. Znowu przebudzony. Ten drugi zdmuchnie starych wrót kurz W drodze do Nawii J, młody król, jestem Przed nami przepaść była Za nami płonie pierwszy stos
Okuta w stal Stara Krew Korona dla nocnych majestatów Gniew lat szepcze, w agonii lęk Wilczej swobody Słyszę rogu zew
Skrzydlatych chórów głosy drżą i milkną Gdy fatum moc ich wiersz okrywa Ich oczy patrzą, usta zaśpiewają Jak młody król Pogrążał się w obięciach Nawii.