Nie znasz takich słów, którymi mogłabyś znów zatrzymać go. Wariujesz, z dnia na dzień gorzej z tobą jest. Gorzej jest niż źle.
Spokojnie, szkoda rąk, spokojnie odłóż ją, ile żyć, ile żyć. To, co czujesz, będzie twoje, co myślisz, twoje jest, co powiesz, będzie ich. A Wy, siedzicie, patrzycie.
ref. Radź sobie sama, sobie radź, tory wołają. Radź sobie sama, sobie radź.
Nie znasz takich miejsc, do których chciałabyś biec, a tak blisko są. Patrz, wstaje dzień, będzie lepiej niż jest. no, odłóż ją.
A Wy siedzicie, patrzycie i coraz więcej widzicie. W kuchni na stole, parę ścieżek, twoich upadków, sztucznych uniesień. Tory czekają na takie, jak Ty. Tory wołają.