Dziewczyno obudź się, bo prześpisz wszystko Patrz słońce tak wysoko, a ty śpisz wciąż Właśnie tak mi przyszło do głowy Żeby natychmiast przerwać tu sen Patrz już po dwunastej, a ty śpisz jak suseł Każda chwila w łóżku to straconych chwil pięknych milion Więc czas wstawać, nieprawdaż Emilio? (nieeee...) Wiesz, pora taka, że ludzie siadają do obiadu A ty śpisz? Wstań proszę, puszczę ci Erykę Badu
\"On & on & on & on Wake the fuck up 'cause it's been too long... \"
O właśnie, tylko nie opuszczaj powiek na dół Wiem, że wiele może się przyśnić A kto rano wstaje ten się nie wyśpi Więc jak myślisz? Ja myślę, że to ma sens My tu gadu-gadu, a tu coraz gorzej z czasem Czekaj dzwoni Cybul że stawia się mu tu wybór, Że ty śpisz a ja tu bez sensu męczę się jak przygłup Więc koniec wygód, już mi się tu nudzi Dziewczyno sama tego chciałaś, Webber podaj budzik
Tylko nie to... trrrrrttrrrrr... hahahaha O nie, nie ma szans, ja nie wstanę Kto to widział, żeby budzić mnie nad ranem?
Jakim ranem, popołudnie tuż tuż, To wprost nie uchodzi żeby o tej porze leżeć w łóżku
Nie wstanę bez względu, na to co się stanie Zamiast tyle gadać, lepiej przyniósłbyś śniadanie
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam (ja ci dam) Bo ta postać chce żebym wstała, wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie, bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała Chciałabym pospać, ale ciężki los mam Bo ta postać chce, chce żebym wstała Chce żebym wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała Chciałabym pospać, ale ciężki los mam Bo ta postać chce żebym wstała, wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała A ja chciałabym pospać, ale ciężki los mam Bo Łona chce żebym wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała
Łona, wiesz o co chodzi... Wolę spać nie mniej niż dwanaście godzin W ciepluteńkim łóżku poleżeć - to ma dla mnie wartość A ty mi tu robisz jakiś hardcore...
Dobra, dajmy spokój żartom, wstajemy!
Ja mam wstać? Ha! Nawet o tym nie myśl... Będę spać tak długo jak mi się podoba A ty lepiej weź jakieś lustro i zobacz: Jesteś blady, wzrok mętny, oczy podkrążone Jak Ty mało przypominasz Łonę (faktycznie) Tak, źle wyglądasz naprawdę, wierz mi Zresztą tak to jest jak się nocy nie prześpi
Ja źle wyglądam? Ja? Natychmiast wstawaj z łóżka!
Lepiej daj mi spokój... Albo byś kawę mi zrobił, co?
A ile, wielmożna pani słodzi? Patrzcie na tą dziewczynę, już mamy śpiew z winem A kobieta gdzie? Wciąż pod baldachimem! Czekaj, może źle się czujesz, tak? To już lecę po Alka-Seltzer Och, jak ciężko z łóżka wyciągnąć kobietę Emilia wstań, weź się przełam Kurcza paka, nie, no ona znowu zasnęła! Motyla noga! Jeszcze śpiewa przy tym...
Emilia będzie spać, nie będzie pracowała...
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam (ja ci dam) Bo ta postać chce żebym wstała, wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie, bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała Chciałabym pospać, ale ciężki los mam Bo ta postać chce, chce żebym wstała Chce żebym wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała Chciałabym pospać, ale ciężki los mam Bo ta postać chce żebym wstała, wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała A ja chciałabym pospać, ale ciężki los mam Bo Łona chce żebym wstała... Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz Tylko ciągle byś spała
Chciałabyś pospać ale ciężki los masz, Bo ta postać chce żebyś wstała...
Ogarnia mnie rozpacz Bo wstać nie chcę i już, takiego wała!
Chciałabyś pospać ale ciężki los masz, Bo ta postać chce żebyś wstała...
Ogarnia mnie rozpacz Bo wstać nie chcę i już, takiego wała!