Koło Jana, koło Jana - Tam dziewczęta się schodziły Sobie ogień nałożyły, Tam ich północ ciemna naszła. Tam na górze ogień gore, Na tej górze dwoje drzewa. Jedno drzewo, boże drzewo, Na tym drzewie kolebeczka. W tej kolebce panna Hanna, Kołychali, dwa braciszki. Kołychali, rozbombali, Rozbombali - wyrzucili. Padła Hanna licem w ziemię, Licem w ziemię, sercem w krzemię. I zapyta się braciszek, Czy nie zdrowiej, czy nie lepiej. Ona mówi: "Mój braciszku, Główka boli, serce mdleje, A jak umrę, moi bracia, Pochowajcie w ogródeczku I nasiejcie trzy ziółeczek, A jak się zjadą panowie Będą tę ziemię łamali, Będą też mnie wspominali: Tutaj leży panna Hanna, Panna Hanna, siostra nasza." - Nocel mała, kopiel moja
- Nocel mała, kopiel moja, Nocel mała, kopiel moja - Nocel mała, kopiel moja Nocel mała, kopiel moja ...