Schody w dół po klatce,piętro niżej niż parter, to jedyna klatka,nie chce innych w życiu raczej, nie chce ograniczeń,zbędnych intelektu ćwiczeń, wale prosto z mostu,tu mogę się wykrzyczeć, znalazłem to w rapie,w tym świeży oddech łapie, 30 minut prawdy,każdy kładzie na papier, to nasz skarb jest,zawarty w stosy kartek, na nim znajdziesz wszystko-całe Ortega Cartel, nie widziałeś nigdy pyska,naszej mordy z bliska, tak nas nie ocenisz,to właśnie jest dystans Nasz rap jest ripostą,na to co wkurwia ostro kiedy chce to pryskam,jak chce to jadę non stop
Jak mocny track na płycie z ostrym bitem, mocno się wysilam,by nie krzyczeć Ortega cel poszerzoną kliką, każdy ma wkład i rap z rymem wyciął, dobra koniec już nie pierdole, nic nie zmieniam,zloopowany schemat, jednak tym samym uznaje w porę, że z tego słynie ten projekt koleś. Wiec uznajmy chciałem cie jechać dissować jak człowieka na odzew czekam,nagrywam już odpowiedź, ja z rapem nie zwlekam działam z nim jak w zmowie, i puszczam ten mix w obieg,to prawie jak rapowa spowiedź