Dzisiaj mijam Labrador, Mój żaglowiec każdy zna. Żagle rude jak ogień Unoszą mnie hen w dal. Czeka tam na mnie ona, taka piękna, boska tak. Jest i snem, i dniem, i łzą, ma w oczach żal.
Paru słów mowy ciał - tego chcę, kiedy już dopłynę. Życie ma miłości smak, ona to pragnienia moc.
Płyń, Biała Perło, tam płyń, Gdzie czeka mnie malachitowe królestwo. Płyń, rozwiń żagle i płyń, Znów zrywa mnie cudownej przygody głos.
Tyle znam dobrych portów, wysp samotnych w miastach złych. Kiedy boli mnie życie, Odpływam tam, gdzie są. Każdy ma Białą Perłę, płynie tam, gdzie szczęścia brzeg I chce śnić, chce żyć, chce być jak król, jak gość.
Paru słów mowy ciał - tego chcę, kiedy już dopłynę. Życie ma miłości smak, ona to pragnienia moc.
Płyń, Biała Perło, tam płyń, Gdzie czeka mnie malachitowe królestwo. Płyń, rozwiń żagle i płyń, Znów zrywa mnie cudownej przygody głos. Płyń, Biała Perło, tam płyń, Gdzie czeka mnie malachitowe królestwo. Płyń, rozwiń żagle i płyń, Znów zrywa mnie cudownej przygody głos.
(KEYBOARD SOLO)
Płyń, Biała Perło, tam płyń, Gdzie czeka mnie malachitowe królestwo. Płyń, rozwiń żagle i płyń, Znów zrywa mnie cudownej przygody głos.