Since I saw You last there's been many of sunsets And every day We're apart seems like a week
Wstaję jak co dnia Co w planie spoglądam Dzień tu bez Ciebie ma miarę tygodnia Przestrzeń bez Ciebie - klaustrofobia
Życie bym oddał Za to że jesteś że będziesz mnie głodna Jak mury karmione tu barwami „Montan” Pożeram szczęście garściami na obiad
Mógłbym Cię słuchać cały czas Z Tobą minuta niczym skarb Ukryty w nutach czarny slang „Obraz uczucia” z żywych barw
Od zawsze rozumiesz mnie Mocniej, bardziej, więcej Wiedz że kiedy powracasz Dźwiękami ubierasz dosłownie całe miejsce
Since i saw you last there's been many of sunset. And every day we're apart seems like a week.
Piękna od zawsze Magia dla oczu “Electra” jak Carmen Jak energia za majkiem Dreszcz co przeszywa od serca po palce
U szczytu jak w Aspen Lot wyobraźni ku życiu bez barier Jesteś lekarstwem prawdą po kłamstwie Jak czas co uwięził młodość w pułapce
Razem przez wieczność „Bonnie i Clyde” to nasze przestępstwo Liryczne morderstwo Analitycznie masz rzecz niepojętą
Już jako dziecko Wierzyłem że jesteś moją ucieczką Wszystkim co dobre co zabija problem Bez Ciebie tu przyszłość zmienia się w przeszłość
Since i saw you last there's been many of sunset. And every day we're apart seems like a week.
Może to miasto Może to w nas zło, może to nasz błąd Nie jestem z Marsa, a mam wątroby marskość Ol’ Dirty Bastard mówiłaś już dawno
Twojej prawdy część Jak Świat posklejany z podartych zdjęć Jak Windows zawieszam się nad tym - stres Chwila bez Ciebie - dwa jardy wstecz
Mam w oknie ekran wyobraźnia niczym plazma Przed oczami zlewa w obraz Twe oblicze w wielu barwach Nie mogę spać przy powiekach pełnych myśli Kocham Twój vibe tyle lat mam Ciebie we krwi