Łatwiej jest pierdolnąć drzwiami Niż próbować uratować związek między nami Łatwiej rozpalić pożar i nawzajem się ranić Niż przebaczyć sobie wszystko choćby w oczach ze łzami Łatwiej jest mieć dobre intencje, bajerować dupencje I być skurwysynem niż mieć własną inwencję W działaniu konsekwencje i założyć rodzinę by żyć Łatwiej jest cudze krytykować, rzucać puste słowa Niż na sukces zapracować Później, łatwiej winić świat za porażki Trudniej pojąć, że odpowiedzialność tylko w nas tkwi Łatwiej jest żyć egoiście - to postać co osra wartości system Można zostać mistrzem w chodzeniu na łatwiznę Lecz to ta druga droga zmienia chłopca w mężczyznę
Karol Chachurski :
2x Łatwiej, łatwiej jest w szczęściu budować przyjaźnie Ciężej, ciężej ją znaleźć, gdy szczęście wygaśnie Trudniej żyć na ulicy niż mówić, że cię chowa Łatwiej, łatwiej jest słuchać niż zrozumieć słowa
Ostry : Kiedy trudy cię hartują, łatwiej znieść cierpienie Trudniej zdania bronić, bo łatwiejsze jest milczenie Łatwo o pieniądzach mówić, kiedy na nich siedzą Gdzie ma kres odwaga? A gdzie głupota z niewiedzą? Miłość w nienawiść zamienić w kilka sekund W drugą stronę trudniej. Wsłuchaj się człowieku Łatwiej coś obiecać, trudniej dotrzymać słowa Lepiej podpiąć się pod coś niż zacząć od nowa Łatwiej o tym gadać czy o życie podjąć walkę? Trudniej tratwę jest zbudować niż skrytykować arkę Prosto stawiać cele oraz tyczyć plany Gorzej to wykonać i walczyć o te zmiany Ciężko jest się przestawić, gdy wygody od małego Tak trudno nam przychodzi pomoc dla bliźniego Łatwiej udać, że nie widzisz wokół ludzkiej krzywdy Lepiej przyjąć brawa niż usłyszeć gwizdy Zboczyć z dobrej drogi wcale nie jest trudno I nie tłumacz się tym, że Bóg nie dzieli równo Łatwiej wdepnąć w gówno niż je zauważyć Trudniej cel swój osiągnąć niż tylko o nim marzyć Łatwiej się pochwalić, że żywi cię ulica Trudno dom tam postawić i spędzić swe dni życia Łatwiej będzie żyć, kiedy zejdziesz z ostrza Uwierz w siebie dzieciak to droga będzie prostsza
Karol Chachurski
2x Łatwiej, łatwiej jest w szczęściu budować przyjaźnie Ciężej, ciężej ją znaleźć, gdy szczęście wygaśnie Trudniej żyć na ulicy niż mówić, że cię chowa Łatwiej, łatwiej jest słuchać niż zrozumieć słowa
Pih :
Pamiętam, miałeś kiedyś przyjaciela W nocy wywiozłeś do lasu, przywiązałeś do drzewa Tak to już jest, gdy wisi obowiązek Spławiasz go lekką ręką jak dewota ciążę Łatwiej przez usta przechodzi ci kłamstwo Powtórzone sto razy w końcu stanie się prawdą Łatwiej gdy inni nie patrzą Wyciągnąć rękę po nie swoją własnoś