Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Nie było mnie tu chwilę, tęskniłem przez cały tydzień Powiedz kto Ciebie męczył wszystkich mi po ksywach wymień wiesz, możesz mi ufać nigdy Ciebie nie skrzywdziłem jesteś moją sceną, jestem Twój, dbam o Twoje imię Pamiętasz te najlepsze chwile i wszystkie potknięcia Nie należysz do tej władzy, gdy łatwiej do wzięcia Często chce Cię omamić jakiś muzyczny bękart Prędzej na Twoich deskach połamie sobie skurwiel żebra Wiesz, że dzięki takim jak my masz silne fundamenty Wszystkie nadmuchane gwiazdki mają dziurawy wentyl Czasem pozwalasz wrócić przez jebane sentymenty Stoją na krawędzi, od niepamięci centymetry Plaga wersów trefnych zalewa Cię jak powódź Mój rap jak diament gęsty na płytach z żelbetonu Czujesz mą obecność, stoję przy Twoim boku jeszcze parę kroków i wracam do domu!
Ref./x2 Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Masz miejsce dla wszystkich, znasz dobrze każdego loopa nawet jak grają w nowych butach, wyczuwasz zapach gówna Kochasz hymny na swój temat, pamięć o swych duchach Wszędzie ten sam schemat jaki kraj taki Tupac wiem lubisz łatwy szmal wpuszczasz ich na jeden sezon Dajesz poczuć ich władzę, fejm na jeden miesiąc jesteś dla nich zimną suką, o Twych gierkach nic nie wiedzą jutro zmieszasz ich z błotem bo chodzi tylko o pieniądz. Dla wytrwałych graczy masz miłość i rezerwy to jak rodzinne zjazdy, odwiedzamy Cię bez przerwy Jesteś jak wykrywacz prawdy - w sercu nosisz nasze herby Tylko Twoi wybrańcy zaspokoją Twe potrzeby Wiem, że czekasz na mój album w całym wydawniczym tłoku Przez sześć ostatnich krążków dałaś mi tu stałe lokum i choć dzielę z resztą salon, trzymasz dla mnie większy pokój Znowu wjeżdzam, jestem u siebie, wracam do domu!
Ref./x4 Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to Znów czuję siłę ziom, wracam do domu