Bez ciebie wonne bzy poprzekwitały już I niepotrzebny mi blask czereśniowych zórz Bo jak zatrzymać cię Jak wytłumaczyć Gdy ojczyzna wzywa cię, Zabiera ciebie mi?
Bez ciebie wiosna znów co ma kolorów brak Jeziora moich łez spowiła jasna mgła Bo jak zatrzymać sen Jak wytłumaczyć, gdy Wciąż każdej nocy śnię Jak do mnie wracasz żyw?
Ale ktoś na ciebie czeka gdzieś Twoja białowłosa Twych dzieci śmiech Powrócisz tu gdzie jest twój dom I wszystko będzie tak, jak gdyby nic A ziemia znów wyda swój plon Z czerwonych maków pachnących krwią