- Co mówiłaś? - Że cie kocham - Jeszcze raz - Kocham cie
- Dosyć tego mam, chcesz se leżeć na kanapie to się leż, ja chce spróbować. Nie chcesz, trudno, rozumiesz? Mam tego dosyć.
- Ty jesteś głupi naprawdę
Nigdy nie mogłem ci kur*, wystarczyć, co? Nikt cię nie kochał bardziej Dziś, kiedy jesteśmy starsi To zaczynam kumać, kiedy to przestało być ważne Więc powiedz, co jest ze mną nie tak znów Że moje wsparcie było gówno warte I nie śmieszą cię już moje żarty, wiesz Potrzebuję też czasem mieć oparcie w kimś Nawet nie próbuj mówić mi, że To nieważne dziś, że wtedy poszłaś z nim Ja, musiałem zostać z tym Ale nie martw się, jakoś się z tego wyliżę Mimo wszystko cię nie nienawidzę Choć chciałbym, kur*, nie wiem, jak mogłaś? Powiedz! Co!? Powiedz Przecież nie liczyło się nic bardziej od nas
Może nie umiałem temu sprostać? Powiedz, co jest ze mną nie tak, co? Chciałem tylko, żebyś chciała ze mną zostać Czemu czuję, że mi ciągle czegoś brak? Ja myślę, że to mogło być proste Lecz ciągle ciągnie cię do tylu spraw i Nie wiem, jakich teraz potrzebujesz doznań Nie rozumiem chyba twoich nowych prawd, wiesz? Podobno powinienem dojrzeć Coś zrobić, jakoś wziąć się w garść Ej, powiedz, co jest według ciebie mądre co? Powiedz, czego ci nie umiem dać Myślałem, że to wszystko między nami jest dobre Bo kocham cię, jestem w tym szczery Tak bardzo się zawiodłem Że jednak lubisz świat tych pierd* gierek