Pezet/Małolat x Gedz - Jestem sam (prod. Czarny HiFi)
[Małolat]
Otwieram butelkę i puszczam stare klasyki Coś mi przypomina o niej i o tym jak zostałem z niczym Piję drinka, dziś już wiem, że zabiłem w sobie tamto uczucie I wiem, że nie nauczyłem jej niczego więcej niż bycia suką Znów nucę pod nosem coś co niedawno leciało w radiu W taksówce myślę o niej i chyba już jej nie pragnę Chyba znam ten klub, byliśmy tu razem, nie pamiętam kiedy Chyba znam ten klub i znam te twarze, ale chyba już nic nie wiem Ona mogłaby tu ze mną być i szaleć do upadłego I mogłaby stąd ze mną wyjść i zawsze na mnie polegać Lecz tak mogło być kiedyś, teraz chyba już nic nie czuję Skoro nie widzę w tym nic złego jak z innym się tu przytula I choć jestem sam i piję i znów gdzieś tam Cię mijam I nie wiem już jak masz na imię i nie wiem czy ze mną byłaś I jestem ponad tym, w tym szaleństwie dopiero czuję, że żyję Mimo że właśnie tracę hajs, równowagę i siłę
[Ref.]
Dziś nie ma jej, nie ma nas, nie ma, W nas nie ma, w nas nie ma nic Nie wiem sam, nie wiem, już nie wiem, nie wiem już gdzie mam iść I chyba jest ciemno i chyba miała tu ze mną być I nie wiem sam, ale teraz jestem tu /2x
[Pezet]
Układam włosy i prasuję swoje jeansy Palę papierosa, chyba chciałbym wypić drinka Zaczepiam wzrok na chwilę na starych płytach I czekam wciąż na coś co było, wciąż się myląc I coś mnie ciągnie i kręci tam i chyba nie wiem sam już I patrzę w lustro i zakładam płaszcz zadając pytania I kiedy wciskam gaz i puszczam głośniej stare numery I myślę o niej i jeszcze raz świat znika szybciej w odbiciu lusterek Znam ten klub, ten bar i puste wyrazy twarzy I mijam ludzi i odbijam się od ich ciał i chciałbym Chociażby unieść ręce lub wypić więcej I wiedzieć na pewno, że gdzieś tu jesteś I wiesz, że wiesz to i chyba wyjdziesz ze mną I jestem sam, i jestem sam, i jestem sam, i jestem sam i Mijam ludzi, odbijam się od ich ciał i Moje ciało odbija się od tych ścian i
Sam już nie wiem jak dobrze znam to I który raz jestem sam na sam z tym
[Ref.]
Dziś nie ma jej, nie ma nas, nie ma, Nie ma nas, w nas nie ma nic Nie wiem sam, nie wiem, już nie wiem, nie wiem już gdzie mam iść I chyba jest ciemno i chyba miała tu ze mną być I nie wiem sam, ale teraz jestem tu /2x
Wstaje kolejny dzień, wkurwiam się; Małolat/Ajron Minęło pięć lat, pięć lat dla mnie ważne bardzo Wiem, muszę iść dalej, choć prawie się załamałem To nie skończyłem tuląc z barem wyrywając byle szparę Dziewczyno to nie lovesong ani gorzkie żale Znów jadę pod prąd, wciskam gaz stale Kochaj mnie albo zapomnij, mam już dość skrajnych emocji Rzucam swój los na szalę, patrząc Temidzie w oczy Jak zdjąłem jej opaskę, nie pytaj mnie nawet W obliczu przegranej nie zrezygnowałem z marzeń Jak sobie z tym radzę mordo, ty nie pytaj mnie nawet Szczerze? bywało lepiej ale jakoś daje radę Jestem sam jak Maleńczuk bez Pudelsów I tylko sam ze sobą rozumiem się bez słów Jestem sam, solo jak Han w Karbonicie I tylko w tym układzie niebo nie jest limitem
[Hook] Uczucia mieszane jak w weekend łycha z kolą Budzę się nad ranem i znowu nie ma Cię obok Nie ma Cię obok, nie ma Cię obok Nie ma Cię obok, znowu jestem sam