1. Nic tylko siła… Nie w żyłach a na tyłach Nie śpisz przez prestiż Który chciałbyś mieć Niestety cieć może tylko chcieć Wygrażasz bo uważasz się za gościa Polegasz na znajomościach Czuję w kościach Ostra kozanostra, postrach Tylko mu się postaw W ustach jazda do cna mocna W pięściach mniej owocna Lecz wiedz że odsiecz uderzy jak miecz Odbezpiecz co masz Bo sam nie dasz rady to układy Silny robi się słaby Czarny robi się blady Jak w obliczu zagłady Jesteś sam a tam z bram Dziesięciu biegnie tu Uu! Solo się nie zadowolą Nie biegną witać chlebem, solą Raczej ryj ci rozpierdolą O zasadach nikt nie wspomniał O napadach było wczoraj telewizorze A dziś o tej porze na dworze gwiazdorze Zagrasz główną rolę w tym horrorze Nic ci nie pomoże, możesz pomyśleć O pokorze… o doktorze… o mój boże! Ref. Dziś zagra ci paragraf 210 I nie pomogą mięśnie Ćwiczone całą jesień Jest tylko jedna zasada - nie obowiązuje żadna zasada Jedna rada - biada temu który wpada pod kopyta stada 2. To jest test kto jest ten de best Jeden gest, czasem też nawet bez Bo spojrzenie wystarczy I pies już warczy Jeden wróci z tarczą drugi na tarczy Nie można spasować Bo trzeba zachować twarz Ile masz tyle dasz Zagrasz vabank na bank Dym i płyn zabrania odpuszczania - skutecznie! Zniewaga wymaga wyjaśniania - ręcznie! Rozwaga ma laga Plaga nienawiści Nie błaga nikt litości Prości w swej złości Jak bydło bez duszy Wyczuje zagrożenie I… RUSZY! Instynkt samozachowawczy Nie ma ofiar są oprawcy Czyli dwóch debili Poddanych chwili W niewoli promili Skończyli być mili Teraz to tylko kwestia siły I tu kurwa możesz się grubo pomylić! Bo jak sam nie może To pomoże sobie nożem Więc proszę cię boże Byś zrobił co możesz Proszę bym nie padł na nosze Powalony ciosem przez kosę Frustracja się szerzy Strzeż się ulicznych żołnierzy Którym na niczym nie zależy Na ulicach jest gnój Kto nie swój ten jest chuj Więc nie truj jak jest tu Ref. Nie zapomnij skurwysynie Nie jesteś w kinie Znajdujesz się w krainie opartej na sile Tu rządzą świnie a słaby ginie W tej szarej machinie Ja o tym pamiętam jak o swojej rodzinie