Olimpijski festyn w getto Trwa spontaniczne glagowanie Ze świątyń rozlewa się mszalne wino Wyczekując na zmartwychwstanie, na zmartwychwstanie światło pomnaża światło Słychać salwy armatnie z taśmy Błękitni listonosze, Prazdnik Prazdnik Prazdnik
Porządek panuje w Warszawie Porządek panuje w Gdańsku Porządek panuje na Śląsku Cała Polska taka taka spokojna taka taka spokojna taka taka spokojna taka taka spokojna
Tutaj i teraz przebiega linia frontu Powietrze jest już nasycone Wszystko zostało powiedziane Ostanie mosty zostały spalone, zostały spalone Nic nie zostaie zapomniane Nawet wtedy gdy przyjdzie wiosna Wierzymy, że kiedyś Eksplodują szubienice A ludzie pootwierają okna, A ludzie pootwierają okna
Porządek panuje w Warszawie Porządek panuje w Gdańsku Porządek panuje na Śląsku Cała Polska taka taka spokojna taka taka spokojna taka taka spokojna taka taka spokojna
Porządek panuje w Warszawie Porządek panuje w Gdańsku Porządek panuje na Śląsku Cała Polska taka taka spokojna taka taka spokojna taka taka spokojna taka taka spokojna