Było ich trzech, trzy krwawe rekiny Każdy z nich kieszeń wypchaną miał ciasno Na ich widok trzęsło się prawie cało miasto Dziś ten pierwszy tyje ma kasy masy Drugi wyje - Iwan polał mu twarz kwasem Trzeci został przyjacielem ryb w jeziorze Ten trzeci ma najgorzej
Forsa, brudna forsa, forsa śmierdząca To jest właśnie piosenka o brudnych pieniądzach
Idą ludzie Babilonu Ugina się od złota złodziejska hołota Przywiązują do drzew ludzi w lesie ásmy cud świata piąty pasek w dresie Specyficzni kolesie Ich karki są szersze niż opony w beemkach Ich kobiety już nie kłaniają się Bogom Na wysokich obcasach nie mogą tańczyć pogo
Forsa, brudna forsa, forsa śmierdząca To jest właśnie piosenka o brudnych pieniądzach
Nie możemy już na siebie patrzeć Nie chcemy siebie więcej znać Brudna forsa wszystkich nas podzieli Być może nawet i popełniam błąd Nieodparcie wydaje mi się, że Ty dla kilku nędznych dych Mógłbyś mnie zastrzelić Nie możemy już na siebie patrzeć Nie chcemy siebie więcej znać Brudna forsa, brudną forsą świat ocieka Chyba więc na pewno popełniasz błąd Kiedy myślisz, że wszystko możesz kupić Uważaj tylko ja nie wszystko mam na sprzedaż
Radio zła żmija rytm życia wybija Sens życia się rozbija tu i dokoła Tu diabeł wcielony gorliwszy od anioła Tak poważnie mnie przeraża Ten oszołom w bandażach Całe to pogotowie katolickie Tu taca jest święta pieniądze Pieniądze są laickie
Nie możemy już na siebie patrzeć Nie chcemy siebie więcej znać Brudna forsa wszystkich nas podzieli Być może nawet i popełniam błąd Nieodparcie wydaje mi się, że Ty dla kilku nędznych dych Mógłbyś mnie zastrzelić Nie możemy już na siebie patrzeć Nie chcemy siebie więcej znać Brudna forsa, brudną forsą świat ocieka Chyba więc na pewno popełniasz błąd Kiedy myślisz, że wszystko możesz kupić Uważaj tylko ja nie wszystko mam na sprzedaż
Dobry Jezu pokazuje mi drogę Którą przez życie pójść iść mogę A czasem nawet przesyła mi pocztą kasę