Godzina piąta, minut trzydziesci Kiedy pobudka zagrala Grupa rezerwy szla do cywila Niejedna panna plakala
Chodzi zandarmeria kolo mego domu Dlugo nie pochodza, bo ja tu nie mieszkam Chodzi zandarmeria w nocy po kryjomu Dlugo nie pochodza, bo ja tu nie mieszkam
Wzieli juz do armii Jozka i Franciszka Ale mnie nie wezma, bo ja tu nie mieszkam Wzieli cala wioske, wywiezli do Leszna Lecz mnie nie wywieza, bo ja tu nie mieszkam
Przyszla zandarmeria: gdzie jest ten kolezka? A matula rzekla: on juz tu nie mieszka Byli tez zandarmi u mojego tescia Tesc sie tylko zasmial, on juz tu nie mieszka
On jest temu winien, on jest temu winien Zakapowac go powinien On jest temu winien, on jest temu winien Zakapowac go powinien
Dawali kolegom szopena i mieszka Koledzy mowili: on juz tu nie mieszka Straszyli Andrzeja i pytali Leszka Oni tez mowili, ze ja tu nie mieszkam
Byli po cywilu u grubego Wieska Lecz go nie zastali, on jak ja nie mieszka Byli u Beaty, Goski no i Grzeska Co odpowiedzieli? On tutaj nie mieszka
Po szerokim stawie plywaja labedzie Kto do wojska nie chce, ten w Orzyszu bedzie Mamy, mamy fujare takiego, co zadenucjowal Przyjaciela swego
Godzina piata, minut trzydziesci Kiedy pobudka zagrala Grupa rezerwy szla do cywila Nie jedna panna plakala Niejednej pannie zal sie zrobilo I serce z bolu zadrzalo Bo jej kochanek szedl do cywila A jej sie dziecko zostalo