Pih, Peja, Pezet... Co gdyby nie rap ? To jak przepustka do lepszego życia Chociaż nigdy to nie był dla nas po godzinach projekt... Dziś nie każdy widziałby nas siedzących przy tym stole...
REF. Ta jedna historia prosto z serca Życie jest trujące i wiesz nas uśmierca Z bieługi kawior, ale weź to w cudzysłów Jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów Prawdziwy rap o życiu jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów Prosto z mostu, bez kompromisów jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów
1.PIH Co nam zostanie z tych lat? Jak słowa Fogga piosenki Zniszczy nas ten świat? Niepewny uścisk ręki? Czas pustoszy wspomnienia i pustoszy szczęście Zmiany? Niekoniecznie na lepsze Dzieciak, wiem jak to jest gdy chcesz coś zjeść Otwierasz lodówkę,żołądek zaciska się w pięść Mógłbym założyć togę, poświęcić się prawu Ale to tak jakby wzwód miał się zamienić w zawód Czy najważniejsze są pieniądze - nie sądzę... Są ważne, ale z przymrużeniem oka na nie patrzę Wielu niepewnie dziś spogląda w lustra Mówi sobie trzymam się, ja mówię - się nie puszczaj Uczta bogów, nie dla japiszonów Ekstraklasa, to zgniata jak prasa Specjalność szefa kuchni - mistrzów śniadanie Nikt nie wejdzie butem w talerz, portier zamknął salę Wiem że się uda, bo musi się udać Na naszej drodze nie stanie już żaden Judasz Ja i kilku moich serdecznych ziomów Sztabowa mapa, wszyscy wokół stołu
REF. Ta jedna historia prosto z serca Życie jest trujące i wiesz nas uśmierca Z bieługi kawior, ale weź to w cudzysłów Jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów Prawdziwy rap o życiu Jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów Prosto z mostu, bez kompromisów Jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów
2.PEZET Za lepsze życie, za siłę, którą chcemy w duszy mieć Ten świat uczy mnie być skurwysynem Nic nie wzruszy mnie mnie dziś już Zanim zginę chcę czuć, że żyję W twarz pluć debilom, którzy są tu jak masz hajs i luz Znikną za chwilę, jak zabraknie stów Pezet jest na dnie znów, po prostu brak mi słów Ty, zamknij dziób, bo gramy w innej lidze Bo puszczasz się za lepszy wóz i pieprzysz znów, że takie życie Inaczej widzę dziś to wszystko Codziennie jem śniadanie mistrzów nawet w przydrożnym bistro Kawior z bieługi weź w cudzysłów Czuję, że jestem pierwszy nawet gdy zjeżdżam na pit stop Uczta najlepszych, twoja ostatnia wieczerza Tu i teraz i nic dodawać już nie trzeba Wchodzą na scenę, ludzie ręce do nieba Nigdy nie za wszelką cenę, bo nie wszystko jest na sprzedaż
REF. Ta jedna historia prosto z serca Życie jest trujące i wiesz nas uśmierca Z bieługi kawior, ale weź to w cudzysłów Jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów Prawdziwy rap o życiu Jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów Prosto z mostu, bez kompromisów Jedyny raz, tu i teraz śniadanie mistrzów
3.PEJA Mógłbym napisać i nagrać, że żyję ponad stan, wariat Że bardzo jara mnie wariant zarobić wysoki standard Gdyby była to prawda dawno sięgnąłbym dna brat Przez bycie próżnym i chci